|
Święty Mikołaj z wilkiem przy cudownym źródełku w wiosce Kryłów-Kolonia na Lubelszczyźnie. Fot. Wikipedia |
|
|
Witraż ze świętym Mikołajem w kościele parafialnym w Gójsku. Fot.: fanpage na FB Parafii św. Mikołaja w Gójsku. |
|
|
Kapliczka ze świętym Mikołajem w Zgagowie. Rzeźbę wykonał Jerzy Gołębiewski z Zawidza. |
|
|
Figura świętego Mikołaja z Borkowa Wielkiego wzniesiona w 1930 roku. |
|
|
Kapliczka z obrazem świętego Mikołaja z Zalesia |
|
|
Fragment mapy z 1806 roku pokazujący zasięg terenów leśnych i podmokłych między Zawidzem, Bieżuniem i Koziebrodami |
|
Przed wiekami duże obszary Mazowsza i reszty kraju porastały lasy. Większe skupiska leśne były niekiedy pozostałościami dawnych rozległych puszcz. Pośród nich znajdowały się też tereny podmokłe. Te odludne obszary były ostoją dla dzikiego zwierza wszelkiego gatunku. Ludzie niechętnie odwiedzali te niebezpieczne tereny. Zapuszczali się tam jedynie myśliwi i podróżni przemieszczający się gościńcami przez nie prowadzącymi. Wiele o tym później opowiadano.
Za szczególnie niebezpieczne zwierzę uchodził wilk. Duży, niezależny, żyjący wolno w stadach zwanych watahami, był postrachem. Chociaż sam bojaźliwy, mógł okazać się groźny podczas spotkania w miejscu, w którym mieszkał - w lesie, w puszczy. Niekiedy mógł ze swoją watahą zbliżać się do siedzib ludzkich.
Opowiadano, że głodne wilki napadały wędrowców, dlatego zwłaszcza samotnie bano udać się w głąb lasu. Każdy sobie wyobrażał widoczne w nocy świecące ślepia wilka. W wioskach położonych na skraju lasu niekiedy słyszano wycie wilków.
Na północny wschód od Zawidza rozciągały się lasy i tereny bagienne. Żyły tam watahy wilków. Zapuszczały się niekiedy do pobliskich wiosek. Ich mieszkańcy czuli się zagrożeni. W Zalesiu i w Zgagowie ponoć wilki podchodziły pod gospodarstwa, aby porwać zwierzęta z gospodarstwa, pewnie wypasające się na łące. W wiosce Zawidz Mały (dawniej Zawidzek) wilki grasowały w pobliżu domostw, a nawet wdzierały się na podwórka. Mieszkańcy strzegli się, jak mogli. Nie zawsze pomagała ochrona wypasanych zwierząt domowych, a nawet gospodarskie psy bywały poturbowane przez swych dzikich pobratymców. Pomocy szukano w modlitwie kierowanej do świętych. Patronem strzegącym przed wilkami był znany wszystkim święty Mikołaj, który poza wieloma pomocnymi działaniami i w ten sposób pomagał ludziom. Z pobudowanych na skrajach wiosek kapliczek, święty Mikołaj miał ochraniać dobytek ich mieszkańców.
W Borkowie Wielkim wspominano nawet o porywaniu w pobliżu wsi dzieci przez zgłodniałe zwierzęta. Trudno dzisiaj powiedzieć, ile takich wydarzeń miało miejsce. Może jakiś szczególnie ciekawy świata chłopak zapuścił się za daleko samodzielnie i bez opieki. Tak czy inaczej mieszkańcy wioski czuli zagrożenie i opowiadali o tym ku przestrodze innych. Na końcu wsi od strony lasu postawiono figurę temu szczególnie lubianemu świętemu. Stoi ona do dziś w nowszej formie z 1930 roku.
Wezwanie świętego Mikołaja, patrona licznych zawodów, czyniącego wiele dobra za życia i po śmierci nosiły kościoły.
Dzisiaj nieliczne już w naszych okolicach wilki nikomu nie zagrażają. Na ileś przypominają nam o nich dawne nazwy wiosek takich jak Wilczogóra, Wilkowo i inne położone w dalszej okolicy. Pozostały nam do dzisiaj wciąż pielęgnowane pamiątki związane z kultem świętego Mikołaja.
Didaskalia:
Dawne potężne lasy i puszcze były zamieszkane przez liczne zwierzęta. Wśród nich były wilki. Uchodziły one za wyjątkowo niebezpieczne dla człowieka. Znalazły swoje miejsce w licznych opowieściach, legendach i baśniach w całym świecie.
Wilki w rzeczywistości są zwierzętami bojącymi się człowieka. Żyją w niewielkich stadach, czyli watahach rodzinnych. Każda z takich grup obejmujących od kilku do kilkunastu osobników poluje na zwierzęta leśne i znajduje tam przeważnie wystarczającą ilość pożywienia. Do przypadków wspominanych w dawnych opowieściach mogło dochodzić sporadycznie, gdy brakowało żywności dla dużej populacji wilków. Pamięć o takich wydarzeniach pozostawała przez lata.
Wilk odcisnął się w kulturze nie tylko polskiej. Zdarzało się, że od niego pochodziły przezwiska, a później również nazwiska. Przykładowo, w Sierpcu i w okolicy funkcjonują nazwiska Wilczak i Wilczyński. Już przed wiekami powstały wioski Wilczogóra (w parafii Borkowo Kościelne, znana od XV wieku), Wilkęsy (w parafii Łęg, znane już w XIV wieku), Wilkowo (w parafii Kurowo). Funkcjonowały jeszcze nazwy lokalne, które nie weszły do oficjalnego nazewnictwa. Takim jest Oszczywilk określające miejsce, do którego docierały wilki i znakowały odchodami teren. Tak przykładowo nazywano skraj Bledzewa za Strugą przy drodze do Miłobędzyna. Z tą nazwą możemy się spotkać w różnych regionach Polski.
Parę słów o świętym Mikołaju. Żył na przełomie III i IV wieku. Był biskupem Miry w Licji położonej na południu dzisiejszej Turcji. Jego żywot zawiera przekazy o wielu cudach, jakich dokonywał pomagając potrzebującym, w tym zagrożonym śmiercią. Postać jego obrosła wieloma legendami. Jest uznawany za patrona wielu miast, w tym Bari w południowych Włoszech, gdzie w XI wieku złożono jego szczątki. Szczególnej czci zaznaje w Rosji i Grecji. Patronuje bednarzom, cukiernikom i piekarzom, marynarzom, żeglarzom i flisakom, młynarzom i piwowarom, podróżnym i pielgrzymom, kupcom, więźniom i sędziom oraz paru innym zawodom. Do tego ma w swojej opiece rodziny, panny, sieroty i dzieci. Święty Mikołaj strzeże także zwierząt gospodarczych i ludzi przed wilkami.
W Polsce jest ponad 320 kościołów pod wezwaniem tego świętego. Są miejsca, gdzie kult jest szczególnie rozwinięty. Bardzo interesującym miejscem jest Kryłów-Kolonia na Lubelszczyźnie, w którym przy dawnym cudownym źródełku stoi figura świętego Mikołaja w towarzystwie wyrzeźbionego w kamieniu wilka. Szczególnym kultem Mikołaj się cieszy w prawosławiu. Poświęconych jest mu wiele cerkwi. Wezwanie świętego Mikołaja Cudotwórcy nosiła również istniejąca na przełomie XIX i XX wieku cerkiew w Sierpcu.
W okolicach Sierpca świętemu Mikołajowi poświęcone są kapliczki w Zalesiu i Zgagowie (w parafii Jeżewo) oraz figura w Borkowie Wielkim. Wezwanie tegoż świętego nosił dawny (poprzedni) kościół w Gójsku, a dzisiaj jest on patronem tamtejszej parafii. W XIV-XVII wieku święty Mikołaj był jednym z trojga patronów nieistniejącego już kościoła niewielkiej parafii w Kisielewie. O świętym Mikołaju, jego kulcie oraz poświęconych mu kapliczkach i figurach wiele można przeczytać w książce Tomasza Kowalskiego Święci mazowieckich dróg. Ziemia sierpecka (Sierpc 2012).
Na koniec drobna, ale istotna uwaga. Święty w niczym nie przypomina pociesznego grubasa wymyślonego dla reklamy Coca-Coli, którego nam promują i "wciskają" z okazji świąt Bożego Narodzenia wszelkiego rodzaju publikatory oraz tak zwana kultura masowa.