5/2001
Prasa sierpecka okresu międzywojennego (1918-1939)

Okres dwudziestolecia międzywojennego charakteryzował się bujnym rozkwitem prasy. Według ustaleń Andrzeja Paczkowskiego i Wiesława Władyki w naszym kraju ukazały się łącznie 11 869 pism (tytułów). Na Mazowszu bez Warszawy) w latach 1918-1939 ukazały się 373 tytuły w tym 18 w języku żydowskim. Dorobek edytorski Mazowsza stanowił więc nieco ponad 3% ogólnej liczby czasopism wydawanych w Polsce. W dwudziestoleciu międzywojennym wychodziły na tym obszarze 31 dzienniki i dwie gazety urzędowe. W ciągu omawianego okresu prasa ukazywała się w 45 miejscowościach Mazowsza. W 21 spośród nich wydano 5 i więcej tytułów. Największą liczbę z nich wydano w Płocku (100 tytułów co stanowiło 27% produkcji prasowej regionu), w Łomży (37), Kutnie (20). Od 10 do 19 tytułów w Łowiczu, Tomaszowie Mazowieckim, Mławie, Mińsku Mazowieckim, Pruszkowie, Ciechanowie, Skierniewicach. Po 8 pism wydano w Niepokalanowie, Rawie Mazowieckiej i Sierpcu, po 7 w Grodzisku Mazowieckim i Pułtusku, po 6 w Gostyninie, Płońsku i Żyrardowie, po 5 w Garwolinie, Ostrowi Mazowieckiej i Sochaczewie. Tylko w Płocku, Kutnie, Łowiczu, Skierniewicach i Łomży prasa wychodziła nieprzerwanie w całym omawianym okresie. Udział mazowieckiej prasy lokalnej w całości czasopiśmiennictwa prowincjonalnego wynosił w 1919r/--l1% a w 1927- 8%.1 Rozwój prasy utrudniały uwarunkowania społeczno-gospodarcze. Miasta mazowieckie były małe. Największe z nich to Tomaszów Mazowiecki(38 tys.) Płock(33tys.) Żyrardów (25tys.) i Łomża (25tys.). Sierpc w listopadzie 1921 r. liczył 6722 mieszkańców a miasta wchodzące w skład powiatu odpowiednio: Raciąż 4515, Żuromin 3962. Nikłe uprzemysłowienie terenu, rzadka sieć kolejowa, drogowa i pocztowa oraz ubóstwo ogółu miejscowego społeczeństwa nie sprzyjały rozwojowi prasy. Duży był również analfabetyzm ludności. Analfabetów w wieku 10 lat i więcej było na Mazowszu w 192 l r 32,5% a w 1931 22,4%. W powiecie sierpeckim w 1930r. prawie jedna trzecia mieszkańców nie potrafiła czytać: Pamiętać przy tym należy, iż zwykle odbiorcami prasy wydawanej w języku polskim nie była ludność żydowska, która stanowiła w Sierpcu w 1921 r prawie połowę mieszkańców. Z drugiej wszakże strony w sytuacji braku większego przemysłu i nowoczesnej infrastruktury gospodarczej mazowieckie elity społeczne swoją energię kierowały przede wszystkim na pole kultury. Jednym z przejawów aktywności w tej dziedzinie było kreowanie lokalnego czasopiśmiennictwa. Często postrzegano w nim motor rozwoju swoich miast. Prasa miała pełnić doniosłą misję poprzez wysuwanie rozmaitych inicjatyw" ku ogólnemu dobru". Gazety powstające z tak szlachetnych pobudek szybko wszakże upadały z braku pieniędzy i często niezrozumiałych dla tzw. przeciętnego czytelnika treści.

1. W tym fragmencie wykorzystano ustalenia A. Notkowskiego zawarte w opracowaniach : Polska prasa prowincjonalna Drogiej Rzeczypospolitej ( 1918-1939), Warszawa- Łódź 1982 i W cieniu stołecznych olbrzymów. Prasa na Mazowszu w latach 1918-1939, [w:] Mazowsze w dwudziestoleciu międzywojennym, Warszawa 1998. Patrz też K. Stańczykowski, Prasa województwa warszawskiego, "Materiały Monograficzne Województwa warszawskiego" tj 1929.

Twórcami lokalnej prasy ale i jej konsumentami była przede wszystkim inteligencja mazowiecka. Była to warstwa nieliczna. Czynnik ten dodatkowo ograniczył rozmiary miejscowego rynku czytelniczego. Największe skupiska inteligencji stanowiły Płock i Łomża. W kilkusetosobowych grupach mieszkała ona we wszystkich innych miastach powiatowych regionu. To właśnie spośród inteligencji wychodziły inicjatywy wydawnicze .W "kraju za wielkim miastem" prasa pozostawała bowiem dla niej najpłodniejszym warsztatem pracy twórczej. Tam gdzie istniały gimnazja, średnie szkoły handlowe, instytucje kościelne oraz agendy samorządu powiatowego tam również siłami amatorskimi wychodziła prasa. Tylko w Płocku działała niewielka grupa profesjonalnych dziennikarzy.2 W wymienionym mieście znajdowały się też znaczniejsze zakłady poligraficzne. W innych miastach jak w Kutnie, Ciechanowie czy Sierpcu drukarnie zatrudniały po 3-5 pracowników. Nakład prasy mazowieckiej był zwykle niski. Średnio od 500 do 1000 egzemplarzy. Wyjątek stanowił "Mały Dziennik" będący wszakże czasopismem ogólnopolskim.

Przedstawiony zarys rozwoju prasy lokalnej na Mazowszu jak się wydaje ułatwi zrozumienie trudności z jakimi borykali się wydawcy w naszym mieście.

Pierwszym czasopismem ukazującym się w Sierpcu w okresie dwudziestolecia międzywojennego była "Gazeta Urzędowa na powiat sierpecki". Jej druk rozpoczęto w styczniu 1919 r. Ostatnie zachowane numery pochodzą z lutego 1920r. Redakcja i administracja czasopisma mieściła się przy Urzędzie Powiatowym w Sierpcu. Od 1920 r w stopce redakcyjnej pojawiła się informacja ,iż kierownictwo przejął Mieczysław Jarnicki. Koszt pojedynczego numeru wynosił przez cały omawiany okres 30 fenigów natomiast prenumerata miesięczna 1 markę. Odbiorcami byli przede wszystkim przedstawiciele administracji państwowej i samorządowej. Obowiązkowymi abonentami byli wójtowie i sołtysi. Nie zawsze wywiązywali się jednak z terminowym uiszczaniem opłat o czym świadczą informacje dotyczące dłużników i wysokości obciążeń podawane przez pismo. Przykładowo w marcu 1919 r gmina Borkowo zalegała z należnościami w wysokości 372 marek, Żuromin 276 i Lisewo 1044. Druk czasopisma odbywał się w Sierpcu w zakładzie Salomona Glazera. "Gazeta Urzędowa na powiat sierpecki" miała charakter informacyjno-urzędowy. Publikowała okólniki i rozporządzenia ministrów różnych resortów, podawała urzędowe ceny walut oraz rozporządzenia komisarza ludowego na powiat sierpecki A. Jarosa. Czasami na jej łamach podawano wymiar kar za przestępstwa popełnione na terenie powiatu. Bardzo rzadko pojawiały się komunikaty o zagubionych dokumentach czy informacje o mających się odbyć przetargach. Systematycznie natomiast publikowano sprawozdania powiatowego lekarza weterynarii. Po ukonstytuowania się sejmiku powiatowego podawano protokoły z jego obrad. Dla historyka duże znaczenie mają informacje dotyczące składu pierwszej Rady Miasta Sierpca czy opinie

2. Szerzej W. Koński, Dzieje prasy płockiej, "Notatki Płockie" 1991, nr 4.

wyrażane przez przedstawicieli społeczności lokalnej o stanie bezpieczeństwa czy sytuacji gospodarczej w rejonie.

Zniszczenia spowodowane przez Armię Czerwoną oraz wspomniane na początku uwarunkowania spowodowały, iż przez kilka lat w Sierpcu nie ukazywały się lokalne czasopisma. W świetle sprawozdań władz mieszkańcy miasta i powiatu prenumerowali najczęściej "Mały Dziennik" z Niepokalanowa oraz prasę płocką min. "Dziennik Płocki". Z kolei na łamach tej ostatniej gazety jak i "Kuriera Płockiego" często zamieszczano informacje z Sierpca. Dopiero przedwyborczy okres w 1928 r. skłonił różne formacje polityczne do podjęcia próby prezentacji własnych założeń programowych. Również w Sierpcu podjęto próbę wydania lokalnego pisma. Zarówno jednak tygodnik "Głos Sierpecki", którego redaktorem naczelnym został Jerzy Bańka a współwydawcą Aleksander Flechnerowski, jak i "Kronika sierpecka" wydawana przy współpracy wymienionych wcześniej osób miały charakter efemeryczny.

Jednym z pierwszych czasopism o charakterze społeczno-politycznym ukazujących się w Sierpcu przez okres dłuższy niż kilka tygodni było "Życie Sierpeckie". Wydawanie czasopisma rozpoczęto w styczniu 1929 r. Ostatni numer ukazał się natomiast w październiku tegoż roku. Początkowo gazeta ukazywała się w formie miesięcznika a od lipca 1929 jako dwumiesięcznik. Prenumerata kwartalna wynosiła 50 groszy natomiast numer pojedynczy kosztował 20 groszy. Wydawcą i redaktorem odpowiedzialnym był Władysław Olszewski. "Życie Sierpeckie" odbijano w drukami polskiej na ulicy Piastowskiej 11. Objętość pisma wahała się od sześciu do ośmiu stron. W każdym numerze znajdowało się kilka reklam. W artykule wstępnym zatytułowanym jak rozumiemy zadania prowincjonalnego pisma stwierdzano: " Zadaniem miejscowej gazety będzie powiadamiać czytelników o tym, jak gospodarują gromady wiejskie, gminy i miasta, jak rozwijają się straże ogniowe, Kółka rolnicze. Stowarzyszenia rzemieślnicze i inne. Jako jedno z bardzo ważnych zagadnień stawiamy przyczynienie się do poznania własnego powiatu-ile jest ludności i z czego ta ludność żyje, jakie posiada bolączki i potrzeby. Staraniem naszym będzie zainteresować najszerszy ogół sprawami powiatu, by każdy miał możność świadomie brać czynny udział w ogólnych poczynaniach. Dalej będziemy starali się służyć czytelnikom w miarę możności radą we wszystkich sprawach ich obchodzących i udzielać odpowiedzi na zapytania". Tak zarysowany program starano się realizować przy wydawaniu kolejnych numerów. Przy czym pismo miało charakter informacyjny. W każdym numerze znajdowały się wprawdzie artykuły publicystyczne lub felietony, stanowiły one wszakże znikomą część treści. W interesującym artykule "Praca społeczna" autor podpisujący się inicjałami j.m. przedstawił refleksje odnoszące się do idei pracy obywatelskiej. Dowodził, iż Rosja upadła, gdyż udział obywateli w pracach państwa nie występował. Akcentował wielkość cywilizacji greckiej w której każdego kto nie należał do jakiejś organizacji społecznej określano mianem idioty. Postulował zwiększenie, aktywności społecznej poprzez budowę szkół, kółek rolniczych itp. Inny cykl zatytułowany został "Listopad w historii Polski". Ukazywał on wydarzenia zarówno z powstania 1830 r jak i starcia na Placu Grzybowskim w 1904r czy wydarzenia z 1918 r. Prezentowane enuncjacje świadcząc o wyrażanej przez redakcję sympatii i poparciu dla obozu piłsudczykowskiego. "Życie Sierpeckie" drukowało sprawozdania z obchodów uroczystości państwowych np. imienin marszałka Piłsudskiego, opisywało pracę organizacji społecznych chociażby Związku Obrony Kresów Zachodnich, podawało informacje o wydarzeniach politycznych w kraju. Spośród organizacji lokalnych najczęściej informowano o pracy ZNP i powiatowej kasy chorych. Stały dział stanowiła kronika policyjna i rubryka zagubione dokumenty. Numer szósty z lipca -sierpnia został zdominowany poprzez sprawozdania z okręgowej wystawy regionalnej w Płocku. Porównano dziesięcioletni dorobek powiatu sierpeckiego. z osiągnięciami sąsiednich powiatów: płockiego, gostynińskiego, płońskiego i rypińskiego. Z kolei numer siódmy poświęcono problematyce oszczędności. Omówiono w nim działalność powiatowej kasy oszczędności w Sierpcu i Bieżuniu, przedstawiono też bilans banku spółdzielczego w Sierpcu. Od numeru szóstego rozpoczęto prezentację historii miasta. Wprawdzie żaden z artykułów nie został podpisany ale daleko idąca zbieżność z informacjami zawartymi w opracowaniu przygotowanym przez Kazimierza Bujnikiewicza, wydanym w ramach monografii województwa warszawskiego pozwala na domniemanie, iż to właśnie on był autorem tegoż opracowania. Rolniczy charakter powiatu rzutował na dużą ilość publikacji poświęconych sprawom rolnictwa. Obok porad np. Jak strzec się chorób zakaźnych u trzody czy jak kupić dobrą krowę, O krowie jej utrzymaniu i jej chorobach publikowano sprawozdania dotyczące wielkości hodowli bydła w powiecie czy sprawozdania z kursów oświatowo - rolniczych.

W grudniu 1932r ukazał się pierwszy numer pisma: "Echo Powiatu Sierpeckiego. Miesięcznik społeczno- oświatowy i-regionalny". Ostatni zachowany numer pochodzi ze stycznia l934r. Przez cały omawiany okres funkcję redaktora odpowiedzialnego pełnił Franciszek Midura. Wydawcą czasopisma był Związek Nauczycielstwa Polskiego oddział powiatowy w Sierpcu. Początkowo pismo odbijano w drukarni Maliszewskiego a od numeru piątego w spółdzielni wydawców "Wiedza". Pierwotnie pismo ukazywało się raz w miesiącu a od polowy 1933 dwa razy w miesiącu. Wyjątkowo raz wydano jednodniówkę z okazji imienin marszałka Piłsudskiego w 1933r. Pierwszy numer pisma kosztował 30 groszy, następnie cena wynosiła 20 groszy,. "Echo" wydawane jako dwutygodnik kosztowało już tylko 10 groszy. Zmianom ulegała również objętość pisma. Wahała się od 6 do 12 stron. W artykule wstępnym pierwszego numeru następująco sprecyzowano cele wydawnictwa: " Zadaniem pisma, które oddajemy w ręce czytelników jest utrzymywanie i wzmacnianie w społeczeństwie sił przy budowie naszej przyszłości, a w obecnym czasie wzmocnienie woli przetrzymania kryzysu (...) wedle możności służyć będziemy ogółowi czytelników informacjami zwłaszcza z zakresu ustawodawstwa rolnego, organizacjom społecznym wszelką pomocą w ich pracy obywatelskiej a wszystkim dobrej woli ludziom gościnnością swoich szpalt" Kolportażem pisma zajmowały się głównie osoby prywatne za wyjątkiem zarządu spółdzielni Wiedza ZNP w Sierpcu. Punkty sprzedaży znajdowały się w Lisewie, Białyszewie, Koseminie, Gójsku, Bieżuniu, Raciążu, Rościszewie, Żurominie.

Prezentowane artykuły zwykłe były nie podpisane. Czasami teksty sygnowano inicjałami lub pseudonimem. Spośród autorów, którzy opublikowali więcej niż jeden artykuł .podpisywali się własnym imieniem i nazwiskiem tylko Tadeusz Kuligowski i Bartłomiej Biłgorajski."

Pierwsza szpalta gazety przeznaczona była na felieton. Podnoszono w nim zagadnienia społeczno-polityczne. W numerze pierwszym z 1933r. przypomniano rocznicę śmierci Gabriela Narutowicza. Z kolei w lutym tegoż roku wyróżniono tytuł "Siła w jedności. Jednolitość organizacji nakazem potrzeb państwowych". Informowano także o sytuacji międzynarodowej. W maju 193 3r. anonimowy autor artykułu "Błędne koło" konstatował :"Pogróżek hitleryzmu nie boimy się". Początkowo pismo akcentowało stanowisko propaństwowe nie eksponując znaczenia jednej partii czy obozu politycznego. Łamy otwarto dla przedstawicieli różnych środowisk .np. w numerze styczniowym z 1933r pracę oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża omówił Wacław Gurbski znany działacz narodowy. Z czasem akcentowano coraz bardziej związek z obozem sanacyjnym. Zamieszczano informacje dotyczące Związku Strzeleckiego, BBWR, informowano o działaniach Legionu Młodych w Sierpcu, akcentowano poparcie dla .prezydenta Ignacego Mościckiego przypominano postać Józefa Piłsudskiego. Pismo włączyło się w krytykę rozwiązanego przez władze Obozu Wielkiej Polski. Przy czym wyjątkowo uczyniono to w niezwykle agresywnej formie. Akcentowano przede wszystkim antysemityzm rozwiązanej organizacji: "Żal obwiepolanom wytęsknionej wolności bicia Żydów" .Krytykując sierpeckich działaczy obozu narodowego nie cofnięto się przed pogróżkami. Stwierdzano: "Za mało to jeszcze rozwiązać jego organizację. Mamy przekonanie, że jak z jego organizacją wielkooboźną, hałaśliwą a mało groźną dała sobie radę tak potrafią pana oboźnego na Obrębie gruntownie unieszkodliwić i zmusić do szacunku własnego państwa, jego organów i praw".3 Artykuł ten i szereg innych pozwala na podjęcie próby sprecyzowania wzoru osobowego polityka i obywatela propagowanego przez "Echo". Preferowane pozytywne wartości to: służba państwu, wierność ideałom Piłsudskiego, uczciwość, podporządkowanie się władzom państwowym i lokalnym. Z niechęcią natomiast pisano o wszelkich przejawach obskurantyzmu i zacofania. Mimo deklaracji " Z kościołem jesteśmy i chcemy być w zgodzie" sporadycznie krytykowano postawę księży katolickich. Mianem przedpotopowych określono np. poglądy proboszcza parafii w Bożewie. Natomiast o związku z obozem sanacyjnym świadczy tematyka artykułów

3. Zdanie tak jak w oryginale historycznych odnoszących się do ziemi sierpeckiej. Często prezentowano wspomnienia działaczy Polskiej Organizacji Wojskowej brak zaś wzmianek o działalności chociażby Polskiej Macierzy Szkolnej. Echo drukowało też w kilku numerach założenia programowe Związku Młodzieży Wiejskiej "Siew". Poważną część treści czasopisma wypełniały artykuły informacyjno-sprawozdawcze. Przy czym najczęściej prezentowano sprawozdania z obchodów uroczystości państwowych np. Święta konstytucji 3 mają, święta morza, imienin marszałka Pilsudskiego. Niezwykle uroczyście przypomniano też 250 rocznicę "Odsieczy wiedeńskiej". 16 września 1933r do mieszkańców miasta przemówił z magistratu prezes powiatowego BBWR Aleksander Wyczałkowski. W dzień później odbył się uroczysty przemarsz ulicami miasta. "Echo" informowało o działalności straży, wydarzeniach w powiecie, opisywało działalność szkół. Cykl artykułów dotyczących problemów dzieci i szkolnictwa zaprezentował Franciszek Midura. Sporadycznie na łamach pisma gościły artykuły o tematyce etnograficznej np. "Kult ognia" czy obyczaje wielkanocne sierpeckiej wsi. Z kolei Tadeusz Kuligowski zaprezentował cykl "Moja wieś rodzinna w zwierciadle nazw". Jednokrotnie ukazała się recenzja teatralna dotycząca spektaklu "Śluby panieńskie" przygotowanego przez Koło muzyczno-dramatyczne Muza'.' Recenzja wywołała zresztą polemikę. Niewiele też było informacji sportowych. Rzadko zamieszczano próby literackie. Na uwagę zasługuje jedynie wiersz, znanego później literata Stanisława Dyksińskiego, Prezentowane treści nie budziły zastrzeżeń władz. Tylko raz skonfiskowano artykuł "Pokój z tobą. Odpowiedź ks. Suchacickiemu z Bieżunia"

Po upadku "Echa", grupa działaczy Legionu Młodych podjęła próbę wydawania dwutygodnika, tym razem obejmującego swoimi wpływami również obszar Lipna i Rypina. "Wczoraj ,Dziś i Jutro" adresowane było przede wszystkim do młodzieży gimnazjalnej. Propagowało idee antysemickie nawiązując do myśli obozu narodowego.

Najdłużej wydawanym w Sierpcu czasopismem była, "Ziemia Mazowiecka" ukazująca się w latach 1935-l939.Tygodnik -podejmował zarówno tematykę powiatu sierpeckiego jak i powiatów-sąsiednich: płockiego, płońskiego, lipnowskiego, mławskiego i rypińskiego. Redaktorem czasopisma był Ludwik Bomert zamordowany przez Niemców w okresie okupacji .Cena numeru wynosiła 10 groszy natomiast objętość ulegała zmianom. Tygodnik był ściśle związany z obozem sanacyjnym. Publikowano wiec wywiady z posłem Bronisławom Chojnackim, informowano o działalności miejscowego oddziału Obozu Zjednoczenia Narodowego, podawano sprawozdania z uroczystości państwowych w powiecie. min. Ludwik Bomert był orędownikiem budowy domu ludowego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Sierpcu. Często więc na łamach pisma gościły sprawozdania z akcji związanych z budową wymienionego obiektu. Inicjowano również zbiórkę pieniędzy na Fundusz Obrony Narodowej. Wreszcie z inicjatywy pisma i lokalnych działaczy sanacyjnych przemianowano ulicę Płocką na Rydza Śmigłego a Piastowską na Polskiej Organizacji Wojskowej, Po śmierci Marszałka Piłsudskiego gazeta włączyła, się w akcję sypania Kopca Piłsudskiego w Krakowie. Warto przypomnieć, iż ziemia, którą złożyła Ziemia Płocka-na Kopiec Marszałka, pochodziła z grobu mieszkańca Sierpca- Edwarda Tułodzieckiego. Z kolei w numerze szesnastym z 1937 zaprezentowano protest złożony przez prezesów organizacji związanych z obozem rządzącym przeciwko decyzji arcybiskupa Adama Sapiehy, który polecił przenieść trumnę ze zwłokami Piłsudskiego pochowanego na Wawelu w krypcie św. Leonarda do krypty pod wieżą Srebrnych Dzwonów.

"Ziemia Mazowiecka" propagowała edukację rolniczą kobiet inicjując zakładanie Kół Gospodyń Wiejskich. W 1935r działało w powiecie piętnaście takich grup. Zorganizowały one wówczas cztery wycieczki w tym min. do Warszawy celem zwiedzenia wystawy "Len polski". Omawiane czasopismo zaprezentowało z tej wycieczki długie sprawozdanie. Wspomniane działania zjednywały członków obozowi rządzącemu; służyły też integracji miejscowego społeczeństwa.

Ograniczone ramy czasowe i bogactwo informacji zawartych na łamach "Ziemi Mazowieckiej" nie pozwalają na szerszą prezentację problematyki prezentowanej w piśmie. Zasygnalizujmy tylko, iż oceniano przedstawienia teatralne - np. występującego gościnnie w 1935r Ukraińskiego Nadnieprzańskiego Teatru Objazdowego; podawano informacje dotyczącej działalności duszpasterskiej w tym parafii ewangelicko - augsburskiej czy gminy żydowskiej, publikowano sprawozdania sportowe. Pisano o ogromnym zainteresowaniu jakie wywołał fakt kręcenia w Cieślinie filmu "Znachor" według powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.

Ukazująca się w Sierpcu prasa lokalna odgrywała olbrzymią rolę w kształtowaniu opinii publicznej. Niewątpliwie przyczyniła się do wyrobienia poczucia odpowiedzialności obywatelskiej "uczyła szacunku dla własnego państwa, ułatwiała zapoznanie z programami i działalnością organizacji politycznych i społecznych. Tej wysokiej oceny-nie zmienia sygnalizowany już fakt, iż ukazujące się w latach trzydziestych czasopisma konsekwentnie realizowały założenia polityki informacyjnej rządu. Warto wszakże jak zauważa badacz polskiej prasy prowincjonalnej dwudziestolecia międzywojennego Andrzej Notkowski, pochylić się nad tymi zadrukowanymi kawałkami papieru głęboko i uważnie; "Szczególnie dziś, gdy na - glebie odrodzonej demokracji znów tak bujnie rozkwita w Polsce prasa lokalna. A będąc w pełni wolna, odgrywa ona rolę jednego z filarów samorządnego społeczeństwa obywatelskiego. Jakże więc kształcące są jej dzieje. Zwłaszcza dla młodzieży dziennikarskiej- uczącej się zawodu bądź rozpoczynającej pracę w redakcjach w "kraju za wielkim miastem". Gdzieś w Gostyninie, Mławie, Rawie" czy Sierpcu.

Grzegorz Radomski