4/2000
Nowe ulice i... staropolski bałagan za płotem

Mimo wszelkich trudności miasto nasze rozwija się, co roku powstają nowe ulice i uliczki. Na łamach "Sierpeckich Rozmaitości" witaliśmy w ostatnim okresie ulice: Wspólną, Leśną, Instalatorów, Malinową, Jaśminową... (nie kryjąc, że nie oceniamy zbyt wysoko inwencji nazwotwórczej ojców miasta). W różnych częściach Sierpca wytyczane są nowe trakty, na uhonorowanie nazwami czekają też faktycznie już powstałe wewnętrzne ulice - np.: sporego osiedla Spółdzielni Mieszkaniowej "Komfort" i "Budexpolu", miedzy ulicami Konstytucji 3 maja i Narutowicza (teren miejski), czy prywatne uliczki niektórych klanów rodzinnych - np.: Wierzbickich (posesja przy ul. Płockiej 52), czy też Antoszewskich (ul. Konstytucji 3 maja 30).

Okazuje się jednak, że w Sierpcu wytyczyć ulice i wznieść przy nich bardziej czy mniej okazałe domy jest znacznie łatwiej niż zbudować jezdnie i chodniki, a zwłaszcza zadbać by nowe ulice przyozdobić ładną zielenią. Przy nowych ulicach nie uświadczysz więc żadnego drzewka, nie mówiąc już o krzewach i [] trawnikach. Więc pyszni się nowy domek świeżutkim tynkiem i czerwienią niespatynowanej jeszcze blachodachówki firmy "Braas", a za płotem często rozjeżdżona, nieutwardzona jezdnia z dziurami po osie i pobocza z chwastami po pas. Nikomu ten swojski brud i bałagan specjalnie nie przeszkadza, ani mieszkańcom, ani władzom miejskim.

W niektórych krajach Unii Europejskiej istnieje ponoć obowiązek wybudowania od A do Z ulic i zaprowadzenia przy nich zieleni nim rozpocznie się wznoszenie przy nich domów mieszkalnych. Ale, na szczęście, do czasu przyjęcia Polski do Unii upłynie zapewne mnóstwo wody w Sierpienicy, więc póki co nie musimy sobie psuć humorów dziwnymi zachciankami Eurounitów.

A.S.