2/2001
DREWNIANA ARCHITEKTURA MIEJSKA W SIERPCU

Niedawno wstrząsnął mieszkańcami Sierpca pożar drewnianej kamienicy pana Zygmunta Piwowarskiego przy ul. Piastowskiej 6. Ta piętrowa kamienica tak charakterystyczna dla pejzażu miasta spłonęła 24 lutego 2001 r. Był to niewątpliwie tragiczny dzień w życiu kilku rodzin sierpeckich. Wydarzenie to zmusza również do zamyślenia się nad tym co przemija, a przez długi czas funkcjonowało w naszym mieście. Bowiem jakoś trudno pogodzić się z tak gwałtownymi i bezpowrotnymi zmianami w wyglądzie miasta. Warto w tym miejscu przez chwilę zastanowić się nad architekturą drewnianą miasta Sierpca, wyjątkową w naszym regionie ze względu na formę oraz na fakt występowania w naszym mieście swoistego zespołu tego typu zabytków.

Rozbiórka domu przy ul. Piastowskiej 8 (1991r.)

Przez wieki wszystkie budynki mieszkalne miasta były drewniane. Murowane były jedynie kościoły i ewentualnie zamek. Sierpc podobnie jak wiele miast i miasteczek mazowieckich (ale nie tylko) korzystał z tego materiału budowlanego, którego było pod dostatkiem. Natomiast cegła była poniekąd materiałem deficytowym. Wynikało to z braku cegielni. Na pewno dochodziły tu względy odwiecznego przyzwyczajenia do budownictwa drewnianego. Zatem jeszcze w I połowie XIX w. zabudowa miasta była drewniana. Nowe budynki powstawały również z drewna. Niewiele pomagały zarządzenia Rządu Królestwa Polskiego zakazujące wznoszenia budynków drewnianych na terenie miast. Tłumaczono się brakiem cegły, a w Sierpcu dodatkowo bagnistym gruntem, który nie udźwignie ciężaru murów. Jedynie nieliczne budynki najbogatszych mieszczan położone w centrum wznoszono z cegły. Nieraz stosowano pewne obejścia przepisów budując fasady domów z cegły a pozostałe ściany z drewna. Pojawiły się również budynki konstruowane z tzw. muru pruskiego. Wiek XIX, mimo że był okresem pojawienia się w Sierpcu mieszkalnej architektury murowanej, nie wyparł drewna z krajobrazu miasta. W 1865 roku było na ogólną liczbę 343 domów jedynie 8 murowanych, a około 1890 roku co najmniej 20. Nie są to liczby imponujące, ale wskazują na pewien proces, który się już rozpoczął. Poza domami mieszkalnymi wznoszono również z drewna budynki użyteczności publicznej. Co prawda ratusz był już murowany, powstały murowane jatki. Do obiektów drewnianych najeżały nie istniejące już synagoga (spalona w 1939 r.) i szkoła beit-hamidrasz. Również wybudowana już w XX wieku Hebrajska Szkoła Powszechna "Tarbut" (czyli "Kultura") została wzniesiona z drewna. Po wojnie w tym budynku mieściła się Szkoła Podstawowa Nr 2. Na tym miejscu przy ul. Narutowicza stoją dzisiaj bloki.

W wieku dwudziestym coraz częściej wykorzystywano cegłę podczas wznoszenia nowych obiektów w miejsce starych. Ale zapewne jeszcze w I połowie tegoż wieku pobudowano pewną ilość domów drewnianych zwłaszcza poza centrum miasta.

Dom przy ul. Benedyktyńskiej

Wiek dwudziesty pierwszy przywitaliśmy w mieście rozwijającym się, stającym się nowocześniejszym, co prawda mającym również kłopoty i problemy. Wraz z nowoczesnością mamy jednak znaczący dorobek historyczny i kulturowy, który powinniśmy umiejętnie wykorzystać i przekazać następcom dla zachowania tożsamości i swoistej wyjątkowości naszego miasta. Ważnym elementem tego dorobku jest zachowana miejska architektura drewniana.

Najstarszym budynkiem drewnianym w Sierpcu jest słynna "Kasztelanka" przy ul. Kasztelańskiej zwana niegdyś domem Lejego. Obiekt ten pochodzący z XVIII w. charakteryzuje się pięknym dachem tzw. łamanym polskim. Zabytek został gruntownie odrestaurowany w latach osiemdziesiątych.

Dziewiętnastowieczne budowle drewniane mają różną wielkość i kształt. Jest kilka obiektów okazałych, piętrowych. Ciekawym przykładem jest łączenie elementów murowanych z drewnianymi. Nieraz dolna część murowana obejmowała wysokie podpiwniczenie, a przykładowo w budynku przy ul. Płockiej 11 murowany jest parter, a wyższe partie obiektu drewniane. O wiele więcej zachowało się domów mniejszych, parterowych. Niekiedy posiadają pośrodku piętrową wystawkę (ul. Benedyktyńska).

Należy zwrócić uwagę na usytuowanie niektórych budynków szczytem do ulicy (kilka przykładów przy ul. Farnej). Jest to swoisty relikt urbanistyczny nawiązujący do dawnych jeszcze średniowiecznych sposobów zabudowy miast. Wówczas w centralnej części miasta, gdzie działki były wąskie tylko w ten sposób można było zmieścić budynek odpowiedniej wielkości.

Zachowane domy drewniane charakteryzują się często bogatym detalem dekoracyjnym. Spotykamy tu ozdobne narożniki zwłaszcza ścian frontowych, gdzie występują drewniane pilastry nieraz zwieńczone kapitelami ozdobionymi motywami liściastymi. Możemy tu doszukiwać się wzorów czerpanych z architektury klasycystycznej czy nawet barokowej. Szczególnie interesujące są rozwiązania wejścia w postaci głębokiej wnęki, często również ozdobionej podobnymi pilastrami. W ten sposób zorganizowane wejście dawało osłonę drzwi przed opadami, a schody do nich prowadzące nie wychodziły zbytnio na ulicę. Tego typu rozwiązania stosowano tak w budynkach parterowych jak i piętrowych. Spotykamy je również w zniszczonej pożarem kamienicy przy ul. Piastowskiej 6. Kamienica ta zbudowana na murowanych fundamentach obejmujących wysokie zamieszkałe podpiwniczenie ma dość wysoko usytuowany parter, dlatego dwie wnęki wejściowe są szczególnie okazałe. Ciekawe są dawne rozwiązania wejścia do sklepów mieszczących się w drewnianych domach. Spotykamy to przy ulicy Farnej 3. Gdy budynek znajdował się u zbiegu ulic, wykorzystywano niekiedy to konstruując wejście do sklepu na jego narożniku. Takie rozwiązanie było (i zapewne pamięta je część mieszkańców Sierpca) w budynku stojącym ongiś u zbiegu ulic Narutowicza i Piastowskiej. Tego domu dawno już nie ma, a i rozjazd został poszerzony i przebudowany. Narożnikowe wejście funkcjonowało również w domu u zbiegu ulic Okrzei i Księcia Wacława. Było to wejście do zakładu fryzjerskiego pana Jaworskiego. Dzisiaj jest zabite deskami, ale jego kształt jest czytelny. Same drzwi budynków bywają również ozdobione rzeźbionymi motywami roślinnymi. Zauważamy je m.in. przy ul. Żeromskiego. Dekoracyjne detale występują także przy obramieniach okien.

Zdarza się, że obiekty architektury drewnianej ulegają zniszczeniu w wyniku pożaru. Materiał łatwopalny nie pozwala już nieraz na uratowanie budynku i dobytku jego mieszkańców. Niekiedy podejmowane są decyzje o rozbiórce tego typu domów nie zwracając uwagi na ich wartość zabytkową. Tak stało się w 1991 roku kamienicą przy ul. Piastowskiej 8. Właściciele budynków dokonują czasami przeróbek umieszczając np. duże nie pasujące do całości witryny sklepowe. Tak stało się z budynkiem przy ul. Piastowskiej 32, którego kształt i harmonia zostały całkowicie zniszczone. Spotykamy domy opuszczone z oknami pozabijanymi deskami. Jaki los je spotka? Czy czekają na remont, czy na bezpowrotne zniszczenie?

Pożar budynku przy ul. Piastowskiej 6 potraktujmy jako swego rodzaju "memento". Co powinniśmy i co możemy zrobić w kierunku ratowania historycznej zabudowy miasta? Wiadomo, ludzie wolą mieszkać w budynkach nowych, zadbanych, posiadających wszelkie wygody. Może jednak budynek zabytkowy, leciwy być atrakcyjnym miejscem zamieszkania, o ile o niego odpowiednio zadbamy, dokonamy stosownych modernizacji. Oczywiście, tego typu prace kosztują. Należałoby jednak zastanowić się, jak uchronić chociaż część charakterystycznego dla Sierpca budownictwa drewnianego. Winni to jesteśmy naszym przodkom. Jeśli tego nie zrobimy, narazimy się na poważny zarzut ze strony potomnych, którzy kiedyś stwierdzą, że nie potrafiliśmy uratować tego typu zabytków i zerwaliśmy bezpowrotnie tę istotną i ciekawą nić historii, jaką dla miasta jest tradycja architektoniczna.

Zobacz także: Ostatnie dni architektury drewnianej w Sierpcu - (fot.)