2/2000
Helena i Feliks Pokutyńscy -
lekarze sierpeccy czasów najcięższych prób.

Feliks Pokutyński urodził się 1 sierpnia 1904 roku w Czaryżu, w Ziemi Kieleckiej. Pod koniec I wojny Światowej rozpoczął naukę w Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Kielcach. Biorąc czynny udział w bujnie rozwijającym się na terenie gimnazjum harcerstwie, w 1920 roku wraz z bardzo liczną grupą kolegów wstępuje do oddziałów harcerskiej służby wartowniczej zastępujących wysłane na front nowo zorganizowane wojsko polskie. Późną jesienią oddziały te zostały rozwiązane, po zakończeniu wojny, a młodzież wróciła do normalnych zajęć szkolnych.

W 1923 roku Feliks Pokutyński zdaje egzamin maturalny i wstępuje na studia medyczne na Uniwersytecie Poznańskim, gdzie w 1930 roku uzyskuje dyplom lekarski.

W 1931 roku Pokutyński osiedla się na polskim wybrzeżu w Orłowie (dziś dzielnica Gdyni) i żeni się ze swoją koleżanką ze studiów, również lekarką, Heleną Stachowicz. W tym samym roku młodzi małżonkowie przenoszą się do Gdyni, gdzie doktor Pokutyński objął stanowisko zastępcy naczelnego lekarza Kasy Chorych w Gdyni. Jego zdolności organizacyjne, sumienność w pracy lekarskiej i umiejętność wytwarzania dobrych stosunków międzyludzkich zdobywają mu uznanie i szacunek zwierzchników i społeczeństwa. Wkrótce przychodzą na świat dwie córeczki państwa Pokutyńskich: Krystyna i w dwa lata później Hania. Szczęśliwe lata pierwszej kilkuletniej pracy zawodowej lekarskiego małżeństwa przerywa wybuch II Wojny Światowej.

Zmobilizowany jako oficer rezerwy w sierpniu 1939 roku, po rozbiciu jego jednostki wojskowej, przebrany w cywilne ubranie, wrócił Feliks Pokutyński do domu w Gdyni. Tu dowiedział się, że jego żona wraz z córeczkami została wysiedlona i wyjechała do rodziny do Lubicza koło Torunia. Ostrzeżony przez sąsiadów, że poszukuje go Gestapo - dr Pokutyński wyjechał do żony, a następnie do Sierpca, gdzie został zaangażowany do miejscowego szpitala w charakterze chirurga i lekarza "do wszystkiego". Był on jedynym polskim lekarzem w szpitalu; pozostali to byli Niemcy, łącznie z młodym dyrektorem szpitala - gestapowcem.

Dla charakterystyki ówczesnych stosunków można wspomnieć, że w oddziale położniczym tego szpitala, jak i w innych szpitalach położonych na polskich ziemiach przyłączonych wtedy do Rzeszy Niemieckiej, mogły rodzić tylko Niemki.

Po sprowadzeniu się całej rodziny Pokutyńskich do Sierpca i objęcia przez Feliksa pracy w szpitalu, trudno jest rozdzielić zasługi w zakresie działalności zawodowej i patriotyczno-społecznej tych dwojga lekarzy. Dr Helena Stachowicz - Pokutyńska nie ujawniała przed władzami okupacyjnymi swojego zawodu z obawy przed wywiezieniem, ale udzielała potajemnie pomocy lekarskiej potrzebującym, a w szczególności chorym i rannym partyzantom polskim i radzieckim oraz działaczom polskiego podziemia. Na wezwanie wyjeżdżała ona albo jej mąż do wyznaczonych miejsc dla dokonywania opatrunków czy operacji, a dr Pokutyński często takich chorych lub rannych lokował w podległym mu oddziale zakaźnym, który niemieccy lekarze bardzo niechętnie i ze strachem odwiedzali. Partyzanci i działacze podziemia całe zaopatrzenie w materiały opatrunkowe i leki otrzymywali z zapasów niemieckiego szpitala w Sierpcu za pośrednictwem dra Pokutyńskiego.

Doktorstwo Pokutyńscy oprócz pomocy lekarskiej udzielali w szerokim zakresie pomocy materialnej i opieki polskim rodzinom gnębionym przez Niemców. Również przez cały okres okupacji wysyłali duże ilości paczek do obozó jenieckich (oflagów). Zachowały się pamiątkowe zdjęcia naszych żołnierzy w obozach niemieckich, przesyłane ze Stalagu IV-a, Oddziałów 12,14 i 15, z podziękowaniami za przesyłki i pamięć, które pozwalały im łatwiej przetrwać niewolę.

O współpracy małżeństwa - lekarzy Pokutyńskich z polskim podziemiem wspomina w swej książce p.t. "Drogi i ludzie" J.S. Ludwińska, charakteryzując ich jako lekarzy bardzo sympatyzujących z organizacjami podziemia w Sierpcu oraz służących ofiarna pomocą polskim i radzieckim partyzantom.

Przykładem takich działań w trudnych i niebezpiecznych sytuacjach może być następujące zdarzenie.

W lecie 1942 roku niemiecka żandarmeria i Gestapo przeprowadzały masową obławę na członków Ruchu Oporu we wsi Lutocin. W wynikłej potyczce brało udział między innymi dwóch partyzantów - braci Kapela. Od niemieckich kul zginął na miejscu jeden z braci, zaś drugiego ciężko rannego Niemcy przekazali do szpitala dr Pokutyńskiemu do wyleczenia. Pod specjalnym nadzorem przebywał ranny Jan Kapela na oddziale chirurgicznym dr Pokutyńskiego przez prawie trzy miesiące, oczekując na wyzdrowienie i szubienicę. (We wspomnianej obławie Niemcy złapali 13 mężczyzn i 1 kobietę, których powiesili 18 września 1942 roku w Rościszewie). Stan nogi rannego stale się poprawiał i coraz trudniej było tłumaczyć jego pobyt w szpitalu. Wtedy dr Pokutyński poufnie zasygnalizował naszemu podziemiu o stanie rannego i zamierzeniach Niemców. W wyniku tego wezwania oznaczonej nocy zjawiło się w szpitalu czterech zamaskowanych, uzbrojonych partyzantów, którzy obezwładniwszy strażnika cichutko uprowadzili rannego. Były ranny partyzant, Jan Kapela potem żył i pracował w Sierpcu.

W czasie porywania rannego, dyrektor szpitala dr Siebert oraz dr Pokutyński przebywali w szpitalu na sali operacyjnej. Wykonując swoje normalne czynności, ponieważ dyrektor, też chirurg, miał zwyczaj operowania chorych wyłącznie w nocy, poczynając od godziny 22. Przeprowadzone przez rozwścieczonych Niemców dochodzenia i poszukiwania nie dały żadnych rezultatów, a Pokutyńskiego operującego w czasie uprowadzenia rannego wspólnie z hitlerowcem - dyrektorem szpitala, nie wiązano zupełnie z omawianym zdarzeniem. W tak napiętych i groźnych sytuacjach Feliks Pokutyński doczekał wraz z rodziną końca wojny.

Po wypędzeniu Niemców i odzyskaniu niepodległości został mianowany pierwszym dyrektorem Szpitala Powiatowego w Sierpcu, tego samego szpitala w którym przepracował przez cały czas okupacji. Na jego barki spadł cały ciężar organizowania pracy i kadr szpitala o 120 łóżkach, w warunkach powojennych, gdy potrzeby świadczeń lekarskich były ogromne. Nieliczni lekarze pracowali bez wytchnienia, z wielkim poświęceniem wiele godzin dziennie, a często dr Pokutyński, wzywany do szpitala w nocy do szpitala, dojeżdżał tam na swoim rowerze, by operować do rana. Przez pierwsze parę lat po wojnie dr Pokutyński bez wypoczynków i urlopów, ponieważ brak było chirurgów na zastępstwa, a potrzeby rosły. W tym czasie nie istniały dla niego dom, żona i córki, bo bez reszty pochłaniał go szpital i ratowanie życia podopiecznych.

Starania o budowę nowego szpitala, nowoczesnego, dostosowanego do zmienionych warunkó rejonu, szły bardzo opornie. Potrzeby odbudowy kraju i rozbudowy przemysłu pochłaniały ogromne ilości środków i dopiero w 1959 roku rozpoczęto w Sierpcu budowę nowego szpitala. Wkład pracy dr Pokutyńskiego w budowę i organizację nowego szpitala był bardzo znaczny. Paroletnia walka o środki finansowe i wyposażenie oraz starania o właściwe wykończenie szpitala mocno nadszarpnęły jego zdrowie. Doprowadził jednak do tego, że oddany w 1965 r. szpital miał 225 łóżek, 13 lekarzy i 164 osoby stałego personelu, pracujących na 6 oddziałach i w 2 laboratoriach. Posiadał także pełne wyposażenie w aparaturę i sprzęt lekarski.

W okresie powojennym dr Pokutyński nie ustawał w udzielaniu pomocy materialnej potrzebującym. Przez szereg lat miał wychowanków - sieroty, których doprowadził do ukończenia wyższych studiów. W latach 1945 - 1950 opiekował się czworgiem sierot po zabitym w czasie wojny żołnierzu i śmierci ich matki oraz nie szczędził środków na pomoc ludziom w nieszczęściach.

Przy nawale swoich prac zawodowych dr Pokutyński znajdował jednak czas na czynny udział w pracach Polskiego Towarzystwa Chirurgicznego, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego oraz Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego.

Helena Pokutyńska pracowała jako lekarz - pediatra w przychodni dla dzieci. Zmarła przedwcześnie w 1967 r. Obydwie córki Doktorstwa Pokutyńskich poszły w ślady rodziców i po skończeniu studiów medycznych w Gdańsku kontynuują ich pracę w nowych warunkach.

Na stanowisku dyrektora szpitala w Sierpcu F. Pokutyński przepracował 23 lata ciesząc się stale dużym zaufaniem chorych oraz uznaniem i szacunkiem władz społeczeństwa.

Po przeżyciu operacji i usunięciu nerki w r. 1963 Pokutyński, na skutek pogorszenia się stanu zdrowia, przeniósł się do miejscowej Poradni Chirurgicznej, gdzie pracował w zmniejszonym wymiarze godzin. Po przejściu na emeryturę w 1967 roku, mając mniej zajęć, więcej czasu poświęca dzieciom i wnukom. Bardzo intensywnie włączył się się do pracy w Zarządzie Zjednoczonego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów oddziału powiatowego w Sierpcu, gdzie został wybrany wiceprezesem, którą to funkcję pełnił do końca życia. Tej dużej organizacji, bo liczącej ponad 500 członków, dr Pokutyński poświęcał dużo czasu organizując pomoc jej członkom, spotkania z okazji różnych uroczystości, odczyty, dyskusje, występy artystów, a także w lecie wycieczki krajoznawcze. Do ostatnich chwil swego życia był czynny zawodowo, brał udział w pracach nad organizacją terenowej służby zdrowia, jak również aktywnie włączał się do prac społecznych.

Dr Pokutyński zmarł na wyjeździe w Poznaniu 21 września 1976 roku. Po eksportacji został uroczyście pochowany w Sierpcu, żegnany z wielkim żalem przez władze miasta i bardzo licznie zgromadzone społeczeństwo, które doceniało w zmarłym Człowieka nieprzeciętnych zalet - dobrego Polka, ofiarnego lekarza - społecznika oraz zasłużonego organizatora służby zdrowia na Ziemi Sierpeckiej.

Władze państwowe nie zapomniały o patriotycznej postawie i pełnej bohaterskiego poświęcenia pracy lekarskiej i społecznej małżeństwa Pokutyńskich.

Helena Stachowicz - Pokutyńska za swoją działalność w okresie okupacji otrzymała wysokie odznaczenie państwowe - Krzyż Oficerski Odrodzenia Polski, a Feliks Pokutyński za całokształt pracy zawodowej i społecznej otrzymał Krzyz Kawalerski Odrodzenia Polski oraz wiele odznaczeń, dyplomów uznania i medali.

Jan Żakiewicz