logo Sierpc online

Newsy | Ogłoszenia | Forum Dyskusyjne | Księga pozdrowień | Hyde Park Zaloguj się | Rejestracja

Co proponujemy:
O mieście
Historia
Kultura
Zabytki
Informator
Sport
Sierpeckie linki
Galeria zdjęć
Archiwum
Strona główna




Newsy Sierpc online - Archiwum
Komentarze | Dodaj własny komentarz Newsy Sierpc online - Archiwum

Krystyna Berndt zatrzymała mijający czas- wystawa autorska w Domu Kultury-11.10.2008  r.

2008-10-12

Polonistka, dziennikarka, animatorka- Krystyna Berndt z Bydgoszczy pokazała swoje prace na wystawie w sali kawiarnianej sierpeckiego Domu Kultury. Można tam obejrzeć fragmenty tej części europejskiego krajobrazu, który powoli odchodzi w zapomnienie. Autorka nie ukrywa, że jest zafascynowana wsią oraz mieszkańcami Podlasia. Ale zabawa z fotografią nie zaczęłaby się w ogóle gdyby nie Indie...

Wystawa fotografii Krystyny Berndt miała charakter kameralny. Zgromadzała bowiem ludzi, którzy są żywo zainteresowani tego typu sztuką. Przy dźwiękach muzyki wschodniej, niektórzy w pracach autorki widzieli swoje dzieciństwo inni zobaczyli prostotę życia. Każde zdjęcie przywoływało sentyment za odchodzącym bezpowrotnie czasem. Gościa z Bydgoszczy przedstawiła instruktor Bożena Nowak. Po przywitaniu zebranych oddała głos Ryszardowi Sutemu, który w pewien sposób przyczynił się do wystawienia prac autorki w Sierpcu. Ryszard Suty opowiedział o stowarzyszeniu ludzi w Bydgoszczy, którzy kochają Sierpc i wracają do tego miasteczka w różny sposób. Przyjeżdżają tu wycieczki, a uczestniczką jednej z nich była właśnie Krystyna Berndt.- Wtedy padła propozycja wystawy i ja byłem pośrednikiem. Wystawa miała znaleźć się gdzie indziej, ale Dom Kultury jest najlepszym miejscem. Spotkałem się już wcześniej z wystawionymi dziś fotogramami. Jest w nich nostalgia i tęsknota. Jest pokazany świat odchodzący- mówił Ryszard Suty. Twórczość Krystyny Berndt i słuszność jej decyzji o zrobieniu wystawy akurat w Sierpcu popierał także Paweł Gąsiorowski, zwracając szczególną uwagę na działalność Konfraterni Sierpeckiej, która to ma pokazywać nasze miasteczko. Choć jak wskazał -Sierpc jest mój, a w Bydgoszcz wrosłem-Odległość miedzy tymi dwoma miastami jest nieistotna skoro łączy je sztuka i wzajemny sentyment. Autorka wystawy zwróciła uwagę na pewien mankament, którym według niej była zbyt duża ilość fotografii zgromadzonych w jednym miejscu. -To rozprasza widza- twierdziła. - Przez wielość prac wystawa może być nieczytelna. Na zdjęciach miedzy przestrzeniami są ludzie, na każdej pracy jest człowiek- autorka potrafiła przytoczyć historie do każdej postaci uwiecznionej na fotografii.- Prace przedstawiają Mazowsze, Tatarskie , Kruszyniankę, wioski te mnie fascynują jestem tym porażona. Wystawie towarzyszą tabliczki zdjęte z chałup. Teraz je zbieram. Kiedyś zbierałam kamienie, ale były ciężkie, potem piórka, teraz zbieram żelastwo- uśmiechała się autorka. O fotografii mówiła, że każdy z nas robi ich wiele i o wiele za dużo. Niektóre są wręcz bezużyteczne, bo nie zatrzymują człowieka.

Prace Krystyny Berndt przedstawiają głównie wieś, domy kryte gontami, stare płoty, konie, a wreszcie człowieka, który na twarzy ma wypisaną historię swojego życia. Na zdjęciach widać też biedę. Autorka tak opowiadała o swoich pracach- Wschód jest refleksyjny, bo bieda jest refleksyjna. To jest sentyment post-komunistyczny- zaznaczyła. Tak pisała o spotkaniu ze wschodem: "Jako gość i przechodzień, czułam się tam bezpiecznie i przytulnie jak na zapiecku u babci. Opowieści ludzi, a także niektóre miejsca i przedmioty wywołały we mnie uczucie wejścia do arkadii. Do krainy dawno już utraconej Europy, o której pochopnie mawia się, ze jest dziś niedzisiejsza i zacofana. Nie jest to fotografia dokumentalna- to próba poetyckiego, ale i nienudnego zapisu rzeczywistości. Myślę, że każda mała ojczyzna tworzy niepowtarzalny klimat i dlatego warto w odpowiednim miejscu i we właściwym czasie nacisnąć migawkę."

Kto wie czy autorka zajmowałaby się także fotografią, choć w życiu robi wiele rzeczy, gdyby nie wizyta w Indiach.- Inni widzą tam bród, biedę i natychmiast wracają, a dla mnie było to przeżycie jedyne w swoim rodzaju. Gdyby nie Indie nie wiem czy zaczęłabym robić zdjęcia.- mówiła.

Krystyna Berndt jest polonistką, animatorką, teatrologiem, dziennikarką zajmującą się dziedzictwem narodowym, mniejszościami etnicznymi i etnograficznymi, nagrodzoną realizatorką filmów dokumentalnych o tematyce podlaskiej: "Wioska w pamięci" i "Wołkow."

Na pytanie czym się zajmuje w życiu odpowiedziała- To zależy. Dziś jestem autorką fotografii, jutro wykładam...



JG









Komentarze do artykułu: [12]


Sierpczanka
2008-11-04 16:58:58 - Ogłoszenia na słupach i cto wszystko???? Tu mam szukać informacji? Mam szukać słupów. W 21 wieku, a internet to co. Pracownicy Domu Kultury nie ośmieszajcie się. Ja juz od kilku dni szukam informacji w internecie o imprezach w Domu kulturu w listopadzie 2008r. Dziś mamy 04.11.2008r. i nadal nic nie ma. To kiedy będą? Jak listopad będzie dobiegał końca. To ja i inni też zaplanują sobie inne wyjścia i w Domu Kultury ponownie będzie pusto. A co ciekawsze imprezy są tylko dla "śmietanki", a tylko czasami powtarzane prawda Pani Dyrektor?


humorysta
2008-10-13 19:01:12 - Mam dobry sposób, aby w Domu Kultury było zawsze pełno ludzi. Ludzie potrzebują więcej rozrywki obok poważnych wystaw czy plenerów. Stare domy mamy w Skansenie i to za opłatą. Modlitwy i atrakcje duchowe w kosciołach za opłatą. W Domu Kultury powinny się odbywać sesja rady Miasta I Powiatu za opłatą. Murowany sukces finansowy. Jest tylko jeden warunek, że program spotkań powinna ustalać rada programowa. No i obowiązkowo na spotkania trzeba zapraszać obok radnych (w szczególności tego od liczenia ziarek, czy Dona Wieka i kryminalnych) także sierpeckich satyryków: Basię w przebiegach, Betoniarza-Zbrodniarza od skrawania metalu, fałszerza z Mochowa, etatowego od nicnierobienia i mieszania ludziom w głowach itd... itp...


do młodego
2008-10-13 18:38:11 - Twoja propozycja może brzmi jak żart. Ale zobacz jak reklamuje się cyrk zanim zacznie występy w naszym mieście. Zresztą każdy sposób jest dobry aby znaleźć słuchaczy. Różne metody stosują inni. A mała frekwencja jest świadectwem z jednej strony małym zainteresowaniem Sierpczan (z różnych przyczyn) a z drugiej strony neieudolnością działaczy. Jest na to prosty sposób. Premia uzależniona od frekwencji , a równocześnie obniżenie pensji do minimalnego wynagrodzenia, jakie ustala co miesiąc ZUS. Efekt będzie szybki i murowany. Narzekamy, ze miasto śpi, narzekamy na stagnację, marazm itd. To jest dowód na bylejakość działaczy. Ale myślę o działaczach nie tylko kulturalnych.


Do "młodego"
2008-10-13 18:37:53 - Bardzo dobry pomysł. A w niedziele powinni odczytywać w kościołach ogłoszenia o imprezach kulturalnych. I tak nikt nie przyjdzie, bo niewielka garstka ludzi jest tak naprawdę zainteresowana kulturą. Pozostali wolą krytykować. To lubimy najbardziej!


młody
2008-10-13 15:26:48 - Najlepiej żeby pracownicy instytucji organizujących imprezy kulturalne stali we wtorki i piątki na rynku i głośno agitowali do przyjścia na te imprezy.


znawca tematu do Optymisty
2008-10-13 15:19:09 - jeśli Cię uraziłem, przepraszam, ale wychdzę z założenia, iż biadolenie nic nie daje. A Ty właśnie tylko biadolisz. Jestem znawcą tematu, jak widzisz także tematów organizatorskich i politycznych. Nie biadolcie, tylko poszukujcie skutecznych metod. jeszcze nie raz zabiorę głos na różne tematy. Życzę wszystkim pomyślności bez względu na opcję polityczną, ale tępaków, leniów i malkontentów będę krytykował.


Optymista
2008-10-13 13:29:28 - Szanowny "Znawco tematu" nie jestem pracownikiem Domu Kultury ani tym bardzie k.o. W związku z tym, o zabranie mi premii się nie boję. Pańskie pomysły są bardzo dobre i zgadzam się z nimi w stu procentach. Tylko produkcja kolorowych i krzykliwych plakatów wiąże się z pewnymi kosztami. Zapewne niemałymi. Pan jako znawca jest lepszym w tym temacie specjalistą. Kablówka " super!!! Wspaniały pomysł. Być może obyłoby się bez dodatkowych opłat za ogłoszenie. Wyraziłem tylko opinię o chronicznym braku frekwencji na imprezach kulturalnych organizowanych przez sierpeckie instytucje. Proszę popatrzeć na archiwalne galerie zdjęć z imprez. Kto na nie przychodzi i ile osób.


ekonomista
2008-10-13 11:47:59 - jeśli nie ma popytu na usługi Domu Kultury, to może trzeba go zamknąć


znawca tematu
2008-10-13 11:33:51 - Każdy dobry działacz poradziłby sobie z tymi problemami o których pisze "optymista" (rozumiem, ze jest to moze pracownik DK). Ja jestem znawcą tematu i zaraz to wyjaśnię. Jeśli nic nie dają plakaty, ogłoszenia na stronie internetowej, ani ogłoszenia w lokalnej prasie, to są jeszcze inne sp[osoby. Proponuję plakaty w szkołach i instytucja kulturalnych jaki i zakładach pracy. Sam plakat może być typopwy i wtapia się w inne, ale może "bić" po oczach kolorami, rozmiarami, nietypowym umieszczeniem itd... Kiedyś ogłoszenia pojawiały się w kablówce. Jestem dosyć dobrze zorientowany w formach działania działaczy kulturalnych i specjalistów od imprez masowych. Nie wmawiaj mi optymisto, że wszystkie możliwości zostały wykorzystane, że jesteś świetnym k.o. a wina csała leży po stronie Sierpczan. Znam serdeczność i żywiołowość mieszkańców, ale trzeba umieć do nich dotrzeć. Jeśli twórcy się wstydzą to z powodu twojej bezradności i braku rzeczywistej fachowości czy kompetencji. Może musisz się doszkolić, a być może trzeba do ciebie przemówić brakiem premii?


Optymista
2008-10-13 11:09:31 - Plakaty na słupach ogłoszeniowych i w szkołach, informacje na budynku Domu Kultury, zapowiedzi imprez na stronie internetowej DK oraz na Sierpc Online (wystarczy kliknąć w lewym górnym rogu strony głównej skrót " Co, Gdzie, Kiedy? w Sierpcu"), zapowiedzi imprez w prasie lokalnej np. "Życie Płocka", nic nie dadzą, jeżeli mieszkańcy miasta i okolic nie będą zainteresowani kulturą. W powiecie jest ponad 55 tyś mieszkańców, a na tego typu imprezy przychodzi zazwyczaj 5-10 osób. I to przeważnie powtarzają się te same osoby. Co ma pomyśleć o mieszkańcach naszego powiatu twórca, na którego wystawy w innych miastach przychodzi niejednokrotnie nawet kilkaset osób? I jak reagować na powtarzające się nieustannie stwierdzenie "w Sierpcu nic ciekawego się nie dzieje"?


cześć !
2008-10-12 20:57:23 - To jest piękne, że mamy tak pięknych ludzi. Ich piękne dusze nam ukwiecają nasze czasami szare życie. Sam Dom Kultury jest, co tu mówić, niedoinwestowany. Myślę, że władze miasta już o tym myślą i robią pdpowiednie starania, by Dom Kultury wzbogacić, odnowić i rozbudować. Wtedy będzie mógł pełniej nasze bogate środowisko reprezentować i "ogrzewać". Sama wystawa była zbyt mało nagłośniona. Ja np. nie wiedziałem, że jest otwarcie. nie byłam. A przecież czasami po mieście chodzę i patrzę na słupy ogłoszeniowe. jednak w dobie komputerów i internetu samo rozpropagowanie powinno odbywać się inaczej. Pracownicy Domu Kultury nic więcej nie osiągną choćby się nie tylko dwoili ale nawet dziesięcili. To trzeba zmienić. Kultura Sierpca jest bogata, warto o nią zadbać, tym bardziej, że jest tu też Museum Wsi Mazowieckie i inne perełki. Do tego wszystkiego, jak widzimy, mamy wspaniałych ludzi. Tych miejscowych, tych napływowych i tych gości, którzy potrafią nam pokazać, to czego nie zauważamy.


Wojtek
2008-10-12 14:46:34 - Wspaniała i fascynująca wystawa. Pani Krystyna uchwyciła na swoich zdjęciach niepowtarzalny i jednocześnie na zawsze przemijający obraz mazowieckiej wsi. Przedstawione fotografie przesycone były wielkim czarem oraz nostalgią za tym co bezpowrotnie ulatuje. Szkoda tylko, że tak niewielu Sierpczan przyszło, żeby podziać te cudowne zdjęcia. Pracownicy Domu Kultury dwoją się i troją, żeby przygotować ciekawe propozycje dla mieszkańców. A mieszkańcy nie są zainteresowani! Później w komentarzach rozpisują się ,że w Sierpcu nic się nie dzieje, że brakuje imprez, że nie ma gdzie pójść itd. A wystarczy tylko stanąć przed słupem ogłoszeniowym i przeczytać ile ciekawych imprez odbywa się w naszym mieście.




Administrator serwisu nie odpowiada za treść komentarzy
zamieszczonych na tej stronie przez internautów




Zauważyłeś błąd na stronie?

[x]
O nas | Napisz do nas ^^ do góry


Wszelkie materiały, artykuły, pliki, rysunki, zdjęcia (za wyjątkiem udostępnianych na zasadach licencji Creative Commons)
dostępne na stronach Sierpc online nie mogą być publikowane i redystrybuowane bez zgody Autora.