logo Sierpc online
Zdzisław Dumowski - wspomnienia

Maria Wiśniewska

Zdzisław Dumowski i Maria Wiśniewska
Zdzisław Dumowski i Maria Wiśniewska

Moja bliższa znajomość ze Zdzisławem trwała ponad 25 lat.
Promocja 1. tomu książki "Ziemia sierpecka znana i nieznana". Na zdjęciu od lewej Maria Wiśniewska, Zdzisław Dumowski, Paweł B. Gąsiorowski, Halina i Jan Burakowscy, Ryszard Suty, 29 listopada 2007 r.
Promocja 1. tomu książki "Ziemia sierpecka znana i nieznana". Na zdjęciu od lewej Maria Wiśniewska, Zdzisław Dumowski, Paweł B. Gąsiorowski, Halina i Jan Burakowscy, Ryszard Suty, 29 listopada 2007 r.
Łączyło nas zainteresowanie tematyką regionalną oraz miłość do książek. Z chwilą, gdy w roku 2000 objęłam funkcję dyrektora Biblioteki Miejskiej, Zdzisław jako prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej wspierał moje zabiegi i działalność na rzecz aktywizacji kulturalnej sierpczan. Zawsze wierzył, że podołam misji, jakiej się podjęłam po moim Wielkim Poprzedniku i Przyjacielu, Dyrektorze Janie Burakowskim.

Zdzisław od początku działalności TPZS pasjonował się działalnością wydawniczą, zarówno jako wydawca, jak i autor. Z założonego Towarzystwa, dzięki swej determinacji i ciężkiej pracy stworzył małe wydawnictwo. Promocje połączone ze spotkaniami autorskimi prawie wszystkich tytułów zapragnął organizować w czytelni Biblioteki. Zawsze zauważał i doceniał wkład pracy pracowników MBP, by spotkania promocyjne były udane. Podkreślał niepowtarzalny klimat wieczorów z sierpecką publicznością. Cenił moją pomoc materialną przy powstawaniu publikacji.
Halina Giżyńska-Burakowska, Maria Wiśniewska i Zdzisław Dumowski podczas jednej z wielu kuluarowych rozmów, 2009 r.
Halina Giżyńska-Burakowska, Maria Wiśniewska i Zdzisław Dumowski podczas jednej z wielu kuluarowych rozmów, 2009 r.

Łączyło nas wiele wspomnień zawodowych. Te najbardziej bliskie dotyczyły Państwa Haliny i Jana Burakowskich. To dzięki Nim w Sierpcu zlikwidowana została luka, jeąli chodzi o piśmiennictwo regionalne i lokalne, zaczęły ukazywać się publikacje regionalne, a z czasem zapanowała "moda" na pisanie książek. Po śmierci Państwa Burakowskich, również zbyt szybkiej, wraz ze Zdzisławem odczuwaliśmy wielką pustkę i stratę oraz świadomość, że bez nich już będzie inaczej.
Promocja książki Jana Burakowskiego poświęconej osobie gen. Władysława Andersa. Na zdjęciu prowadzący spotkanie Zdzisław Dumowski, Jan Burakowski i Maria Wiśniewska, 13 czerwca 2013 r.
Promocja książki Jana Burakowskiego poświęconej osobie gen. Władysława Andersa. Na zdjęciu prowadzący spotkanie Zdzisław Dumowski, Jan Burakowski i Maria Wiśniewska, 13 czerwca 2013 r.

Zdzisław tę pustkę pogłębił tak nagle i tak niespodziewanie. Pomimo, że pozostali jeszcze prawdziwi regionaliści i pasjonaci utrwalania tematyki o mieście i regionie, to teraz, gdy zabraknie Zdzisława, Wydawcy i Pisarza scalającego to środowisko, powstanie wyrwa, którą uzupełnić będzie trudno.

Pomimo różnicy w poglądach politycznych zawsze łączyła nas miłość do książek, a biblioteka, którą kierowałam, choć nie dorównywała TPZS liczbą wydanych publikacji książkowych, zawsze była dla Zdzisława Dumowskiego miejscem które lubił. Czuł się szczęśliwy podczas wspólnych imprez bibliotecznych, a autorom i odbiorcom wydanych publikacji dostarczył wielu estetycznych wzruszeń i chwil prawdziwego szczęścia, które zdarza się tylko raz.

W mojej pamięci Drogi Zdzisławie pozostaną dobre wspólne chwile, miłe wspomnienia, wiele wspólnych zdjęć i niedokończonych rozmów. Odszedłeś tak nagle i niespodziewanie pozostawiając pustkę, zamyślenie i ból.


Napisz do nas ^^ do góry